'We Can Be Heroes - Just For One Day'


Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w moich kręgach to już tradycja. Tradycja, o której lubię pamiętać. Nie wyobrażam sobie drugiej niedzieli każdego stycznia bez kwestowania, wrzuceniem choć złotówki do puszki, bez serduszka po prawej stronie piersi. Temperatura schodzi jak to zimą grubo poniżej zera, mimo to empatyczne osoby wychodzą na ulice by pomagać. Dawanie pomocy, wspieranie tych, którzy najbardziej tego potrzebują - nie ma nic piękniejszego. W dodatku takie akcje krzepią serca w narodzie - jesteśmy razem i razem pomagamy. Nie ma podziału. 

Niby nie ma. Są jeszcze flegmatyczne niedowiarki, skostniali szabloniści sceny politycznej, którym ość z powigiilijnego karpia utknęła w pobudzonej grdyce. Brawo Panie Patryku Jaki! Za słowa o "cywilizacjach śmierci" spadł Pan na samo piekielne dno ruin. Tak się nie robi i nie mówi - to ani nie przystoi, ani niczego nie okazuje poza nadętą pozą pieska Cesarza Kaczora. 
Prawdopodobnie tyle ile WOŚP zyskuje dla dzieci w ciągu jednej wspaniałej niedzieli, tyle ks. Rydzyk dostaje od rządu PIS w ciągu roku. Grupo ponad 9/10 z książęcego funduszu spod Torunia mogłoby pójść prosto na WOŚP. Ale nie! Bo przecież istnieje jeszcze pozoranctwo, które podwładni wykorzystują na każdym froncie swojego zaplecza. 
Nie! Nie przyjmiemy dzieci z Syrii, czy z Jordanii. Lepiej wysłać tam Kempę?! Co ta kobieta o aparycji podwładnej Rotbarta zrobi? Zasłoni tuszą rząd min przeciwpancernych czy pójdzie na dywanik pod stopy samego dyktatora? 
Prezydent i Pani Prezydentowa, przez tabloidy okrzyknięta ikoną mody (nie wypowiem się), podarowali skromny datek do licytacji na WOŚP: muszkę oraz landrynkową garsonkę w ordynarnym odcieniu różu, który powinien kojarzyć się z piątą odsłoną Harry'ego Pottera. Dobre i tyle, ale jak na pierwszą parę narodu to chyba i tak za mało, czyż nie? Dno i wodorosty. 
Wracając do Jakiego: niech zostawi opiniowanie Jurka Owsiaka osobą bardziej kompetentnym, tj. na przykład takim, którzy pomoc WOŚP wykorzystali. W sumie za pieniądze charytatywne kupiono ponad 48 tysięcy sprzętów dla noworodków i ludzi starszych. Szpitale pełne są nowoczesnych urządzeń przyozdobionych serduszkami WOŚPu. I to jest boskie. 
No i co jak co, ale niech się Jaki nie ośmiesza ani nie trywializuje choroby swojego dziecka. Przy okazji robi swojej, niewinnej w tym sporze, latorośli krzywdę. 
Niech nie gnębi też Przystanku Woodstock. Wszechwiedzącym Rabinem nie jest i nie koniecznie zawsze ma rację wiedząc skąd na co biorą się pieniądze. Są np. sponsorzy. 
Oczywiście w przypadku pisowców mój dalszy wywód zachodzi na spór głuchego ze ślepym. 
Musiałam jednak wystosować dawno nie słyszaną ode mnie agitkę polityczną. Anarchia jest ostatecznością, właśnie taka ostateczność ma miejsce, gdy przedstawiciele rządu uderzają po najmniejszej linii oporu w instancję szlachetną i dobrą. Co najgorsze: jeśli ta radykalizacja myśli przetrwa w obozie rządzącym, tworzącym własną koronę od-królów, to kot prezesa zawsze będzie mieć lepiej od tysięcy biednych dzieci, pozostających bez właściwej opieki medycznej, butów czy jedzenia. 
Na szczęście są jeszcze cudowne ziemskie anioły jak Jurek Owsiak! Vivat Jurek Owsiak! Vivat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy! Naprawdę warto pomagać. 


Komentarze

Popularne posty