Audycja Opisana 15.02

Witam! Chyba we właściwej Audycji walentynkowej (przynajmniej mnie anty), choć ostatnie oblicza nieco tę pozycję zakwestionowały. Na szczęście tutaj jesteśmy w pełni niezależni i możemy rozwijać się temperamentne i po swojemu. Przy okazji druga audycja lutego trafia na Chiński Nowy Rok spod znaku ziemskiego psa, co waszej narratorce spod chińskiego odpowiednika znaku tygrysiego, nie przysparza pokojowych wrażeń. Wiadomość ostatnich walentynek jest taka, że kwiaty słonecznika da się zdobyć zimą i ku tej optymistycznej wizji będę póki co najbardziej skłonna. 

A wybieram czysto intuicyjnie na rozpoczęcie naszego zaczytanego-mniej słyszalnego spotkania, Patti Smith  w utworze skomponowanym przez jej przyjaciela Bruce'a Springsteena. Podobno związki oparte na wspólnej twórczości są najtrwalsze... podobno. "Because The Night" w tle wielka pasja, namiętność i miłość.

Jake Bugg - następny w kolejce i dowód na to, że głos niedopracowany nadal może być głosem fantastycznym.Trzeba tylko posiadać odpowiednią dozę odwagi. Zrobi nam się teraz dość rzewnie w Audycji, a sam podmiot liryczny nie znajduje na to konkretnego dowodu.
Kontynuując brytyjską inwazję festiwalową.  Nie mam pojęcia czy ten włoski Szkot zawitał kiedykolwiek do Polski. Jeśli będzie ku temu okazja w przyszłości z przyjemnością wybiorę się na  koncert Paolo Nutiniego. Słucham jego pełnej uroku "Candy", następnie nostalgicznego "Better Man" i przypominają mi się słowa Anny Gacek z Tonacji Trójki, gdzie razem z Wojciechem Mannem przytoczyła najgorsze teksty zawodów miłosnych: "Zostańmy przyjaciółmi" albo "kocham cię jak brata". I róże więdną, zaś Paolo trafia do odtwarzacza.
Brniemy dalej w miłosny kołowrotek z Annie Lennox i "No more I love you". Drogie Panie, ile razy zdarzało Wam się przepraszać aroganckich partnerów kończąc słowami "kocham cię": argument najsilniejszy i nie do podważenia? Jeszcze bardziej szorstki go rzeczywiście jestestwo tej tarczy to podważy.
Podobno darkwavowy oryginał z podziemia rodzącego się post-punku jest już nieco osłuchany, więc rzucamy się w spiralę nowych odkryć, sięgając po wręcz jej sakralne odwzorowanie. A tam poetyczny rytm Swans i wyborny wokal Jarboe - "and love will tear us apart again..."
U2 stało się moją propozycją na walentynki dla pewnego mistrza World Of Warcraft. Analogicznie myślę, że każdy przy "Pride In The Name Of Love" może odkryć własny craft lub prywatną wojnę w zależności od stanu emocjonalnego to cały czas partyjka w strangelove.
Audycja walentynkowa nie mogła obejść się bez Bruce'a Springsteena. Zaczynamy od "popołudniowych amorów", przejdziemy przez pełne nadziei lata prywatnej walentynki Bossa, przez wygłodniałą dzikość serca. Gwarantuję, że od tego szczęścia nie tak łatwo się powstrzymać.
Ah, musiał być akcent anty-walentynkowy, coś martyrologicznie opowiadającego o cierpieniach rozłąki lub pasji niezrozumienia i w ostateczności o braku oparcia. Musiał być David Bowie, musi paść "it's been so long" i podpalanie ognia benzyną.
Finalizując wydanie walentynkowe, nie mogło zabraknąć Moulin Rouge. Obiecuję, że w najbliżej Audycji Opisanej powrócimy do soundtracku z "Romea i Julii" Baza Lurhmanna, tymczasem gramy z jego innego arcydzieła a prywatnie filmu, którego mogłabym oglądać codziennie. "Come What May" i ten przepiękny dramatyczny wiraż emocji.
Do snu zaprowadzi nas natomiast Stephan Warbeck i jego melodia z "Zakochanego Szekspira". Moja ekspresja twórcza doradziła mi by zakończyć Audycję filmowo, w dodatku oscarowo. Żegnam się z wami. Nie zapominajcie wspierać swoich drugich połówek i pamiętajcie - walentynki powinny być codziennie. 💘🌻

Znalezione obrazy dla zapytania moulin rouge tumblr
Znalezione obrazy dla zapytania moulin rouge tumblr

Komentarze

Popularne posty