MÓJ FILMOWY TOP 2020

 

UWAGA! Niniejszy post prezentuje filmy obejrzane przeze mnie w 2020 roku. Oznacza to, że nie znajdują się tu jedynie produkcje, których dystrybucja przypada na kończący się rok pandemiczny. 
Buku problemo - ranking ten ma charakter niezależny i mocno subiektywny. Nie spodziewajcie się po nim promocji co po niektórych filmów na siłę. Secundo - będzie bardzo eklektycznie, ponieważ moje zestawienie objęło: kino komercyjne, ambitne produkcje europejskie, (sic!) dwa filmy spod znaku kina grozy, kino oscarowe a nawet kino rodzime!

Forma samego zestawienia będzie stosunkowo treściwa: tytuł, twórca, ocena, krótki opis plus addictum delirium. Spodziewajcie się więc tego co zazwyczaj pojawia się w standardowych recenzjach na blogu w formie pigułkowej. Zaczniemy od wyróżnienia, a następnie kolejne filmy będą pojawiać się w kolejności od najniżej do najwyżej ocenionego. 

MÓJ TOP FILMOWY 2020, czyli dlaczego pod wieloma względami rok 2020 uznaję za nadspodziewanie udany:

WYRÓŻNIENIE: 
"PSY III: W IMIĘ ZASAD", reż. Władysław Pasikowski, Polska 2020


MOJA OCENA 7/10
Wielu krytyków umieściłoby z bezwzględną przyjemnością powrót Franza Maurera w gronie paździerzy. Przed seansem można było w te negatywne opinie uwierzyć. Tymczasem Pasikowski stworzył solidne kino sensacyjne, które z biegiem akcji przeradza się w kino zemsty. Wyjątkowe jak na polskie warunki dialogi (zero zażenowania) plus rewelacyjne aktorstwo - po raz pierwszy byłam pozytywnie zaskoczona grą Marcina Dorocińskiego i wielkie brawa dla Czarka Pazury ze względu na kilka emocjonalnych scen. Najmocniejszym punktem "Psów" jest jednak przełożenie historii Tomasza Komendy na ekran. Jeżeli jeszcze nie oglądaliście "W imię zasad" to radzę przyszykować sobie paczkę chusteczek. 
ADDICTUM DELIRIUM: Sebastian Fabijański oraz O.S.T.R. przygotowali specjalne nagranie do filmu. Korzystajcie z okazji. W normalnych warunkach bym wam tego nie zaproponowała, zwracam jednak uwagę, że Sebastian Fabijański to naprawdę utalentowana persona: https://www.youtube.com/watch?v=ZaCxNgJpH-I

MIEJSCE 25: "CON AIR - LOT SKAZAŃCÓW", reż. Simon West, USA 1997

MOJA OCENA 6.5 Wiem, wiem. Film, do którego można się przyczepić o absolutnie wszystko. Równocześnie to "absolutnie wszystko" sprawia, że "Con Air" to idealne guilty plesuare. Kwestia świentnej, niezobowiązującej rozrywki i fajnego aktorstwa. Sama śmietanka towarzyska: John Malkovich (kocham), Steve Buscemi, Nic Cage, John Cusack, non -stop wściekły Colm Meaney i wielu innych. Wykrzyczane "ja chcę jeszcze raz" tuż po seansie brzmi tu bardzo adekwatnie.

MIEJSCE 24: "CIEŃ", reż. Yimou Zhang, Chiny/ Hongkong 2018

MOJA OCENA 7/10 Mój ulubiony azjatycki reżyser i mistrz łączenia formatów Yimou Zhang powrócił niedawno z nowym poetyckim dziełem. "Cień" jakże inny od "Hero" czy "Domu latających sztyletów" przypomina bardziej manifest filozoficzny niż kino sztuk walki. Momentami ociężała fabuła zmienia się jednak w wojenny popis. Za kulisami królują intrygi, wiedźmy, waleczne księżniczki i nadnaturalne moce. 
ADDICTUM DELIRUM: Zwiastun - https://www.youtube.com/watch?v=Zw3LjaZlSLM

MIEJSCE 23: "SALA SAMOBÓJCÓW - HEJTER", reż. Jan Komasa, Polska 2020
MOJA OCENA 7/10 Byłam pod ogromnym zaskoczeniem. "Hejter" ma zadatki na kino formatu europejskiego. Byłam zaskoczona tym bardziej, iż "Boże ciało" pompowane na siłę do wszelkich nagród, zestawiłabym po drugiej stronie barykady jako jeden z najgorszych filmów jakie widziałam w 2020 roku. Tym większa szkoda dla samego "Hejtera", którego potencjał nie został całkowicie wykorzystany a sama dynamika fabuły gaśnie gdzieś w drugiej połowie filmu. Niemniej jest to dobitny przykład rzetelnej produkcji na tematy aktualne. Maciej Musiałowski jest wspaniały w głównej roli i życzę mu udanej kariery aktorskiej, oby omijał polskie paździerze szerokim łukiem.
ADDICTUM DELIRIUM: Zwiastun - https://www.youtube.com/watch?v=1J-90nGlzBE

MIEJSCE 22: "MIB: INTERNATIONAL", reż. F. Gary Gray, USA 2019
MOJA OCENA 7/10 Seria "MIB" zasługiwała na taki lekki i nieco uwspółcześniony powrót. Zgadzam się z tymi, którzy uważają, że bez Willa Smitha to już nie to samo. Jednak ku mojemu zaskoczeniu "MIB: International" nie jest tylko próbą odgrzewanych kotletów na rzecz zysku. Między Tessą Thompson a Chrisem Hemsworthem czuć chemię, bywa zabawnie i odprężająco. Od tego typu kina nie należy oczekiwać górnolotności czy kopiowania formy, by podpasować się miłośnikom "Avengers". Kropka. 
ADDICTUM DELIRIUMhttps://www.youtube.com/watch?v=jgBGoS4a5rc

MIEJSCE 21: "NA NOŻE", reż. Rian Johnson, USA 2019
MOJA OCENA 7/10 Magiczny powrót Agathy Christie w nowatorskim i świeżutkim wydaniu okazał się być wszystkim czego desperacko poszukują miłośnicy wystylizowanych kryminałów. Jak to jest napisane i zagrane: Daniel Craig, Ama de Armas, Toni Collette, Jamie Lee Curtis, Don Johnson, Chris Evans! Innymi słowy palce lizać. Jest tylko jeden problem. Przy całym swym nowatorstwie "Na noże" to filmowa intryga na raz. 
ADDICTUM DELIRIUM: O tym jak napisać udany plot twist - https://www.youtube.com/watch?v=eRhW6RgSm3E


MIEJSCE 20: "HELLBOY", reż. Neil Marshall, USA 2019
MOJA OCENA 7/10 Kompletne zaskoczenie. Spodziewałam się potwornego badziewia. Nie widziałam sensu w poprawianiu dwóch udanych produkcji Guilermo del Toro. A jednak najnowszy "Hellboy" jest pod każdym względem zaskoczeniem. Mix komedii z groteskową grozą, flaki i posoka leją się tu strumieniami (odradzam wrażliwym osobom), fani gore będą zachwyceni. Brutalne i jednocześnie skrywające gdzieś makabreskę obrazów Beksińskiego. Zaskoczeni? Osobiście i tak najbardziej urzekło mnie kumpelskie trio: David Harbour - Sasha Lane - Daniel Dea Kim. Idealny film na letni wieczór. 
ADDICTUM DELIRIUM: Co powiecie na kolację z Babą Jagą? https://www.youtube.com/watch?v=6rh2mQ-NnCE

MIEJSCE 19: "DZIKIE ŻĄDZE", reż. John McNaughton, USA 1998
MOJA OCENA 7/10 Od ilości plot twistów w "Dzikich żądzach" może zaboleć głowa. Od ilości namiętności zaklętej w głównej intrydze i personalnych rozrachunkach jeszcze bardziej. Oj nie łatwo miał bohater Matta Dillona. Co by nie mówić, pod każdym względem "Dzikie żądze" to film młodziutkiej Denise Richards. "Wild things" otworzyło jej drzwi do Jamesa Bonda i do miana najseksowniejszej kobiety wszech czasów. 
ADDICTUM DELIRIUM: Muzyka George S. Clintona z filmu - https://www.youtube.com/watch?v=PZlXvvCT-z8

MIEJSCE 18: "LISTOPAD", reż. Rainer Sarnet, Estonia 2017
MOJA OCENA 7.5/10 "Listopad" udowadnia, że europejski folklor to nieograniczony zasób pod kino grozy. U Rainera Sarneta grasują duchy, upiory, topielce, wilkołaki, zaraza i byty nieludzkie. Horror niesamowicie łączy się tu z formą poetycką i konwencją psychodeliczną. Potęguje to czarno-biały obraz. "Listopad" wyprzedza "Midsommar" o lata świetlne pod względem fabuły i prowadzenia postaci, udowadniając przy tym, że Ari Aster kręci nic innego jak kino komercyjne. 
ADDICTUM DELIRIUM: Zwiastun - https://www.youtube.com/watch?v=y2YZ1X1OhD4

MIEJSCE 17: "SZYBCY I WŚCIEKLI: HOBBS I SHAW", reż. David Leitch, USA 2019
MOJA OCENA 7.5/10 Nie spodziewałabym się tego po sobie, tym bardziej, że nie jestem fanką oryginalnej serii "Szybkich i wściekłych". Poza kapitalną rozrywką, którą gwarantuje "Hobbs i Shaw", uwielbiam duet Dwayne Johnson - Jason Statham. Film należy jednak do zjawiskowej Venessy Kirby i epizodycznie pojawiającej się matki herszt bandy Helen Mirren.
ADDICTUM DELIRIUM: Dwa bratanki - https://www.youtube.com/watch?v=C37sL4JGyhs

MIEJSCE 16: "BATTLE ROYALE", reż. Kinji Fukasaku, Japonia 2000
MOJA OCENA 7.5/10 Zawsze starałam się omijać "Battle Royale". Raziła mnie konwencja zamknięcia dzieciaków na wyspie w oczekiwaniu na ich wspólną rzeź. Dzieło Fukasaku to podobno ulubiony film Quentina Tarantino i bezpośrednia inspiracja nieudanych "Igrzysk śmierci". Na całe szczęście większość opinii krążących wokół "Battle Royale" to czarny pr. Tymczasem cała brutalna konwencja jest ilustracją ludzkich typów w obliczu trudów przetrwania, niemalże traktatem o ludzkości i empatii. Świetnie wyreżyserowana farsa wymierzona w zmanierowane społeczeństwo. Tylko Japończycy mogli nakręcić coś takiego i zachować pełnie klasy.
ADDICTUM DELIRIUM: Zasady przetrwania - https://www.youtube.com/watch?v=04bZIZDn0jo

MIEJSCE 15: "PARASITE", reż. Joon - ho Bong, Korea Południowa 2019
MOJA OCENA 8/10 Film na punkcie którego oszalał świat wespół z większością akademii filmowych. Dzieło mym zdaniem solidne, choć nieprzecierające szlaki. Bong cudownie kreuje antybohaterów, którym widz kibicuje do końca, rewelacyjnie rozgranicza kwestie klasowe i udowadnia, że człowiek (everyman) jest upadlany przez codzienność na wszelki sposób. Zaskoczenie i niespełnienie (w tym pozytywnym dla odbiorcy znaczeniu) gwarantowane.
ADDICTUM DELIRIUM: Jako Oscarowy zwycięzca - https://www.youtube.com/watch?v=Wg_Ql89fWy4

MIEJSCE 14: "STALOWE MAGNOLIE", reż. Herbert Ross, USA 1989
MOJA OCENA 8/10 Coś więcej niż tylko pogaduszki u kosmetyczki. "Stalowe magnolie" to nade wszystko popis kobiecych osobowości i kreacji aktorskich. Od ekscentrycznej Dolly Parton, przez rewelacyjne Shirley MacLaine, Olympię Dukakis, nieśmiałą Daryl Hannah, silną Sally Field i początkującą Julię Roberts. Klasyk.
ADDICTUM DELIRIUM:  Scena z filmu - https://www.youtube.com/watch?v=ybbS5_qlkaQ

MIEJSCE 13: "ASTERIKS I OBELIKS. TAJEMNICA MAGICZNEGO WYWIADU", reż. Louis Clichy/ Alexsandre Astier, Francja 2018

MOJA OCENA 8/10 Proszę Państwa, tak oto zaczynał się mój lockdown. Konkretnie od Chrystusa mnożącego pieczywo przed całą wioską nieuległych Galów. Najlepsza propozycja o Astriksie i Obeliksie od czasów aktorskiej "Misji Kleopatry". Animacja nie traktuje siebie poważnie od momentu wkomponowanego w obraz "You Spin Me Round" Dead or Alive, aż po świetnie wczuwającego się w rolę Kuby Wojwódzkiego. Te i inne zaskoczenie w niezrównanej "Tajemnicy magicznego wywaru". Ubaw po pachy i inteligentna dawka humoru gwarantowane.
ADDICTUM DELIRIUM: Once again - "You Spin Me Round": https://www.youtube.com/watch?v=MCs9rDVNwjk

MIEJSCE 12: "WYTAŃCZYĆ MARZENIA", reż. Liz Friedlander, USA 2006

MOJA OCENA 8/10
Antonio Banderas w roli nauczyciela - idealisty, który resocjalizuje sfrustrowaną młodzież z patologicznych dzielnic poprzez taniec. "Wytańczyć marzenia" pozornie zakrawa na banalny temat. Od środka jest bliski "Fame" oraz produkcją, dzięki którym motyw tańca zagościł na dłużej w świecie kina. "Wytańczyć marzenia" to także druga najlepsza scena tanga w historii. Mój faworyt na tegorocznego sylwestra.
ADDICTUM DELIRIUM: miłość melomana - mam słabość do The Black Eyed Peas. Nie żebym była fanką całego repertuaru, jednak ten eklektyczny zespół nagrał kilka kawałków, będących moimi muzycznymi guilty plesuare. To jako AD nr 1: FEEL IT oraz wspomiana scena tanga: TAKE THE LEAD TANGO

MIEJSCE 11: "NIEME KINO", reż. Mel Brooks, USA 1976
MOJA OCENA 8.5/10 Czego tu nie ma! Od rozklekotanego kampera Jamesa Caana, aż po niesamowity pościg za Paulem Newmanem. Od ilości śmiechu boli przepona, na widok genialnego tria Mel Brooks, Marty Feldman i Dom DeLuise banan nie schodzi z twarzy. "Nieme kino" sprawdzi się nie tylko jako pastisz kina slapstickowego i autoparodia świata Hollywood. 
ADDICTUM DELIRIUM: Czy w filmie Mela Brooksa znalazło się miejsce na występ Marcela Marceau? https://www.youtube.com/watch?v=IhhS13sk7eg

MIEJSCE 10: "ŚWIADEK", reż. Peter Weir, USA 1985
MOJA OCENA 8.5/10 Harrison Ford w roli policjanta, który nie tylko musi zająć się ochroną chłopca i jego matki, ale także musi się zmierzyć z nieoczekiwanym wstąpieniem w kulturę Amiszów. Peter Weir rewelacyjnie owe przejście nakreślił. Przypomina to miejscami list miłosny do Amiszów. I oczywiście ważna jest tu skryta, niewypowiedziana miłość, która pod względem symbolicznym i filmowym bywa silniejsza od tej ukazywanej na ekranie bezpośrednio. 
ADDICTUM DELIRIUM: Ze świata Amiszów - https://www.youtube.com/watch?v=BL_X7GelX5Q

MIEJSCE 9: "WROGOWIE", reż. Paul Mazursky, USA 1989
MOJA OCENA 8.5/10 Genialne zinterpretowane opowiadanie noblisty Isaaka Basevica Singera nabrała życia za sprawą popisowych ról Anjelici Huston, Rona Silvera, Leny Olin oraz Małgorzaty Zajączkowskiej. Herman Broder (Silver) wciela się w postać ocalałego z Holocaustu Żyda, który po zakończeniu wojny żeni się z Jadwigą (Zajączkowską) polską chłopką, która ukrywała go przed Niemcami. Wdany jest w namiętny i złożony romans z Maszą (Olin). Nieoczekiwanie okazuje się, że jego żona (Huston) nie zginęła w obozie koncentracyjnym... 
To nie jest kolejna propozycja z listy typowym filmów opowiadających o Holocauście. Mazursky czytając Singera pozostał groteskowy, przezabawny i ciepły. Niepozbawieni morału i wartości "Wrogowie" wodzą widza od komedii pomyłek, poprzez film psychologiczny, po pełne wzruszenie. 
ADDICTUM DELIRIUM: Muzyka Maurice'a Jarre'a do filmu - https://www.youtube.com/watch?v=HMznf3C7v0c

MIEJSCE 8: "PORTRET KOBIETY W OGNIU", reż. Celine Sciamma, Francja 2019
MOJA OCENA 8.5/10 'Tylko dla dziewczyn' wersja dla dorosłych. Popis kina europejskiego najwyższego formatu. Chwała dla Sciammy za szacunek do kobiecości i inności, chwała dodatkowa za szacunek z ukazywaniem kwestii miesiączkowania w kinie. "Portret kobiety w ogniu" być może nie jest uniwersalne na tyle, by złamać każdego widza, ale na pewno ma siłe przekazu by łamać nie jedno tabu. 
ADDICTUM DELIRIUM: Scena niemalże tytułowa - https://www.youtube.com/watch?v=PcKm3bC7wV4

MIEJSCE 7: "CHRISTINE", reż. John Carpenter, USA 1983
MOJA OCENA 8.5/10 O "Christine" się już rozpisywałam przy okazji tegorocznego Na Fali z Horrorami. Nie widziałam w tym roku zbyt wielu udanych filmów grozy, poza "Christine" i wspominanym wcześniej "Listopadem". Carpenter wyszedł poza ramy powieści Kinga i zrozumiał jak należy opowiadać o "miłości" nastolatka do samochodu widmo na ekranie. "Christine" nie jest tylko horrorem. Przede wszystkim jest opowieścią o samotności, o zmianie, o człowieku, który nie mając nigdy zbyt wiele popada w szaleństwo. Wiele scen technicznych wypada tu lepiej niż we współczesnym kinie zdominowanym przez sztuczne CGI. Wreszcie - wielki, wielki Keith Gordon, czyli moje aktorskie odkrycie 2020 roku. 
ADDICTUM DELIRIUM: "Ok, show me" - https://www.youtube.com/watch?v=oezKQEF0deY

MIEJSCE 6: "ZAKOCHANE KOBIETY", reż. Ken Russell, Wielka Brytania 1969
MOJA OCENA 9/10 D.H. Lawrence wiecznie żywy. Wolę oglądać go jednak w interpretacji wybitnego reżysera Kena Russella sprzed ponad pół wieku niż we współczesnych ekranizacjach. W przypadku "Zakochanych kobiet" należy wytrwać pierwsze pół godziny, by następnie delektować się boskością tego dzieła. Wspaniali są tu przede wszystkim nagrodzona Oscarem Glenda Jackson i Alan Bates. Zaskakująca jest tu odwaga płynąca z wielu scen.
ADDICTUM DELIRIUM: pewna scena - https://www.youtube.com/watch?v=N4necQ_VFgQ

MIEJSCE 5: "JOJO RABBIT", reż. Taika Waititi, Czechy/Niemcy/Nowa Zelandia/USA 2019
MOJA OCENA 9/10 Niech nie zmyli nikogo wariant "lekkości". Waititi nie nakręcił ani filmu łatwego w odbiorze, ani dziecinnego, ani też niedorzecznie wykraczającego poza moralność opowiadania o II wojnie światowej (tak jakby w świadomości gościć miała jedynie martyrologią). Taika Waititi jako Żyd z rodziny emigranckiej miał prawo do takiej a nie innej narracji o Holocauście i największym konflikcie zbrojnym w dziełach. "Jojo Rabbit" to traktat typowo ludzki zaklęty pod komediową poświatą. Ma walor edukacyjny pod względem ilości empatii i zrozumienia. Ponadto bronić będę tych produkcji, które nie udają, że są tworem historycznym, czy też faktograficznym na siłę. Wolę produkcje nonkonformistyczne z przepływem myśli, od tych, które się puszą i popełniają błędy - a takich filmów, zwłaszcza tych traktujących o wojnie jest cała lista. Niepoprawny politycznie Taika Waititi zdobył moje serce. Plus: "Jojo Rabbit" zawiera idealną kompozycje scenariusza, która zaczyna się wraz z wprowadzeniem bohaterów i kończy na finezyjnych klamrach. Oscar w pełni zasłużony. Drugi plus: "Jojo Rabbit" to film o wolności, nie tylko tej dosłownej rozumianej jako pokój, chodzi tu także o wolność rozumianą jako mądrość, miłość i dzikość w sercu. 
ADDICTUM DELIRIUM: No feeling is final - https://www.youtube.com/watch?v=_-WpEelDQLA

MIEJSCE 4: "OFICER I SZPIEG", reż. Roman Polański, Francja 2019
MOJA OCENA 9/10 Zaryzykuję... najlepszy film Polańskiego od czasu "Pianisty"? Być może. Jego osobisty manifest jako kontratak do fałszywych oskarżeń i publicznego potępienia - absolutnie tak. "Oficer i szpieg" ma dwa świeże motywy. Pierwszy w odniesieniu od ostatnich problemów Polańskiego, drugi do kwestii pojmowanej szerzej jako poprawność polityczna, która przekształcając się powoli w nową formę faszyzmu zmusza masy do konformizmu ideologicznego. Tak - afera Dreyfussa wciąż aktualna jako przystań w rozwoju totalitaryzmów. Wybitne role Jeana Dujardina i Louisa Garrela. 
ADDICTUM DELIRIUM: Zwiastun - https://www.youtube.com/watch?v=X3qKIbpiQYY

MIEJSCE 3: "BÓL I BLASK", reż. Pedro Almodovar, Hiszpania 2019
MOJA OCENA 10/10 (tak jesteśmy w miejscu arcydzieł kompletnych) Antonio Banderas! Aktorsko to do niego należał ubiegły rok i przy całym szacunku do Joaquina Pheonixa - to Antonio Banderas powinien zostać nagrodzony Oscarem. Joker to rola aż za łatwa dla Phonixa, natomiast wcielić się w rolę podupadającego na duchu faceta o ograniczonej ekspresji przy wyrażeniu palety emocji to dopiero sztuka. Tej sztuki dokonał Banderas. Nie byłoby to możliwe bez "testamentu" Almodovara. Wielkie kino!
ADDICTUM DELIRIUM: Fragment filmu - https://www.youtube.com/watch?v=P0ZUcZOdkq0

MIEJSCE 2: "WSZYSTKO JEST ILUMINACJĄ", reż. Liev Schreiber, USA/Ukraina 2005
MOJA OCENA 10/10 Nasze życie i losy to kwestia inside out. Przeznaczenie vs. zwykłe życiowe wybory, zapomnienie a pamięć. Wdzięczność i wspomnienia. "Wszystko jest iluminacją" opowiada historię młodego Amerykanina żydowskiego pochodzenia, który przybywa na Ukrainę w poszukiwaniu kobiety, która ocaliła jego dziadka podczas wojny. Znów - nie taki zwyczajny film o Holocauście. Dzieło może być wzorcowym przykładem filmu "most", o którym opowiadał kiedyś Wojciech Smarzowski przy okazji promocji "Wołynia". "Most" rozumiany jako dialog ponad konfliktami i narodami, niepozbawiony empatii, jednak bez zbędnego moralizatorstwa z odrobiną błyskotliwego poczucia humoru. Wspaniałe są tu kreacje Elijaha Wooda, Eugena Hutza oraz Borisa Leskina. Cudna jest tu Sammy Davies Jr Jr. Można zakochać się w słonecznikach, w Odessie. Można podziwiać dobro ukryte i to ujawnione, cóż wszystko jest inside out,... wszystko jest iluminacją. Do wielokrotnych powtórek. 
ADDICTUM DELIRIUM: Zwiastun - https://www.youtube.com/watch?v=l-hCtlNM32M plus: ja i Madonna mamy słabość do Eugena Hutza, czyli ukraińskiego artysty pochodzenia żydowsko-romskiego. Poza tym, że jestem zachwycona jego rolą w filmie Schreibera, od czasu do czasu Hutz zachwyca mnie muzycznie. Był najjaśniejszym punktem podczas tegorocznego koncertu na cześć Joe Strummera, jest też wyśmienitym kompozytorem. Próbka ode mnie: WONDERLUST KING

MIEJSCE 1: "THE COMMITMENTS", reż. Alan Parker, Irlandia/Wielka Brytania/USA 1991
MOJA OCENA 10/10 Kto czyta mojego bloga wie, że nie mogło być inaczej. Pierwsze miejsce było z góry przewidziane. "The Commitments" to zdecydowanie najlepszy film jaki widziałam w 2020 roku, to także najlepszy film w karierze Alana Parkera. Nauczył mnie miłości do muzyki soulowej, nauczył mnie też trochę życia. Nadaje się do wielokrotnych powtórek ze względu na magię muzyki, solidną dawkę śmiechu i rewelacyjne występy naturszczyków. Co tu się więcej rozpisywać - film idealny po prostu. 
ADDICTUM DELIRIUM: "Black&proud" - https://www.youtube.com/watch?v=8XnRF5zyIKE



Komentarze

Popularne posty