Wiosna nadeszła - utęsknione powroty!
Po przydługim czasie monotonnego wyczekiwania - oto jestem znów i nadspodziewanie przynoszę ze sobą coś więcej nad sam entuzjazm ponownego stukania w klawiaturę, rozckliwiania się nad horrorami lat 80., zagłębiania się w poetycki świat Boba Dylana czy odliczania dni do startu nowego Twin Peaks. Detektyw Cooper przebił mnie nieco, ponieważ kazał na siebie czekać ponad 25 lat, tak jak oniryczno-kryminalny plot zakładał.
Co do mnie proponuję (na wiosenne rozgrzanie ducha) i ciała następujący plik tematów na najbliższe dni:
1. Myślenie krytyczne nie zawsze musi być blokadą twórczą. 2. Czy myśl beatników byłaby nam obecnie potrzebna ?
3. Co się dzieje z małym/wielkim Joelem Grayem ?
4. Oscarowa relacja z ... 1994.
5. Nowe/stare Depeche Mode.
6. Tryptykowe wydawnictwo Dylana i cele związane z wpłatą noblowską.
7. Czarownice - wracają do łask w świecie horroru.
8. Nieprzeniesione na ekran - twórczość Tadeusza Borowskiego.
9. "Klub winowajców" nie zestarzał się ani odrobinkę. 10. Audycja Opisana w wiosennym stylu.
Analogicznie podrzucam "Love Theme" z filmu Johna Hughesa. Zmieniam również odnośnik do twórczości Davida Lyncha. Nie wychodząc poza ramy "Mulholland Drive" wybieram rozmarzoną Naomi Watts na tle palemek Miasta Aniołów.
Komentarze
Prześlij komentarz