Mistrzowski Lipiec!

O tak. O taaaak! Znalazłam sposób odejścia od górnego limesu zakończenia 'szczęśliwego-pomarańczowego' tygodnia. Ogłaszam wszem i wobec, że lipiec zapowiada się jeszcze bardziej pomarańczowy, a jakby na to nie spojrzeć, pojawi się cała tęcza, wszystkie koloru filmu
i wszechświata (wszystkiego co pomiędzy), by stały się "prawdziwe {nie} tylko na ekranie".
W Lipcu urodziny świętuje mistrz, właściwie świętowałby, ale zakładając, iż jego legenda i duch są nieśmiertelne mogę pisać o nim w czasie teraźniejszym. W lipcu stawiam na bezbłędnego
i bezkompromisowego Stanleya Kubricka. Pasmo iście arystokratyczne. Nie akceptuję sprzeciwu lub odmowy.
Zaczniemy od Stanleya oseska i jego kosmicznej podróży w świat wyobraźni. 



Komentarze

  1. Tęcza - zawsze! Już wieszam flagę kościelną 🏳️‍🌈

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty