Kino wojenne do końca kwietnia

Znalezione obrazy dla zapytania WniebowstÄ…pienie 1977
Dawno nie było u nas żadnego cyklu. Piszę dla Was rzadziej, ale może usprawiedliwi mnie najtrudniejsze półrocze studenckie i nawał pracy historyczno-literackiej, którą sama sobie dołożyłam. Z mniej kuriozalnych powodów - wiosna zawitała na dobre i jakoś żal mi stukać w klawiaturę komputera, gdy mogę pograć z dawano niewidzianym rodzeństwem w Monopoly na tarasie, popijając ulubiony (prawie letni!) sok z czarnego bzu. Nie zatapiając się dalej w życie prywatne, dorzucę swoją dolę historyczno-literacką na bloga i rozpocznę nowy cykl kwietniowy, czyli kino wojenne. Z niewiadomych przyczyn, co roku o tej porze mam niewysłowioną ochotę na takie kino, na kolejną powtórkę "Listy Schindlera" Spielberga, na radzieckie arcydzieła, na które ignoranci mówią - propaganda; na kolejny nieznany mi jeszcze film o Holokauście. Tak jest. Oczywiście zapomnijcie, że na blogu pojawi się jakaś proradykalna produkcja z cyklu "żołnierze wykoślawieni". Nie ta myśl polityczna u nas funkcjonuje, co nie zmienia faktu, że lubię poznawać 'zło' lub 'zło banalne' od drugiej strony. Oznacza to, że z uśmiechem polecę, np. "Upadek".
U góry - plakat do "Wniebowstąpienia" Larisy Sheptiko z 1977.

Komentarze

Popularne posty