Straszyło w roku 1961


Odgórnie zapowiadam, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie to jeszcze w tegorocznym wydaniu Na Fali z Horrorami uświadczymy przegląd dekady lat 50. Tegoroczna edycja nie zakończy się 31 października. Potrwa kilka dni dłużej. Taki prezent ode mnie za zeszłoroczną mniej obfitą wersję. Tymczasem - rok 1961: 

- Deborah Kerr objawiła się jako guwernantka w horrorze z elementami psychologicznymi w reżyserii Jacka Claytona. Wiktoriańskie ghost story - "W kleszczach lęku"

- Roger Corman wyrastał na króla dekady lat 60-tych za sprawą kolejnych listów miłosnych do twórczości Poe oraz do ze zrozumienia do narracji, która nadała charakterystyczny ton jego twórczym vena poetica, oczywiście tak samo jak przypadku innych dzieł Cormana, w przypadku "Studni i wahadła" nie mogło obyć się bez Vincenta Price'a

- '61 był generalnie dla horroru ubogi w propozycje. Warto jednak zwrócić uwagę na nieodżałowaną perełkę "Konga", czyli amerykańsko - brytyjskiego tworu ku chwale King Konga. 

Komentarze

Popularne posty