Gene Wilder nie żyje
Smutna to wiadomość.
Był wybitnym aktorem komediowym i scenarzystą. Powyżej fragment genialnego "Młodego Frankensteina" - niestarzejącej się czarnej komedii pełnej kunsztu dialogowego i kultowych roli.
Wyobraźnia, która nie została ujarzmiona - dzika i nieprzewidywalna. Piszę głównie o filmach, bo mam na ich punkcie kompletnego świra. Również muzyka, często ta zapomniana.
Komentarze
Prześlij komentarz