Current Mood...Chwilowe odejście

Niestety! Podobnie jak dwa miesiące temu ponownie muszę zawiesić In My Secret Room na nieokreślony czas. "Nieokreślony" oznacza dla mnie orbitalny co jest w skrócie: pracą, pracą, pracą. Rzetelną lub twórczą. Ale powrócę. Przecież muszę. 
Zostawiam Was z "Can I Make The Music Fly?" Bruce'a Webbera. Nowość na blogu, gdyż jest związana z modą a nie zapędzałam się wcześniej w te rejony. 
Hołd dla boskiego Glenna Glouda, hołd dla Nowego Jorku. Wybitni młodzi muzycy: pianista, skrzypek i wirtuoz oraz piękny baletmistrz Sergei Polunin.
Co do mnie:
- popełniłam wiele błędów, wiele straciłam; profesor z Oksfordu od Blue Monday po moich badaniach musiałby stworzyć nowy psychiatryczny układ matematyczny;
- cierpię, moje serduszko troszkę boli śpiewając naprzemiennie "Against All Odds" Phila Collinsa, "Without You" Harry'ego Nillosna i "Somebody" Martina (traktują kolejno o: złamanym sercu, utracie i poszukiwaniu miłości).
- muszę znaleźć nową inspirację
- i jeśli się czegoś boję, to tylko samotności.
Co do świata:
- Jurek Owsiak powinien dostać Nagrodę Nobla;
- Gregor Schlierenzauer powrócił do skoków narciarskich;
- singiel Depeche Mode już w przyszłym tygodniu;
- "La la land" - co za cudowny film
- David Lynch kończy 71 lat (stąd gif)
- Bruce Springsteen zaśpiewa na koncercie pożegnalnym dla Baracka Obamy;
- Donald Trump staje się oficjalnym prezydentem U.S.A., natomiast Ivanka przygotowała piękną suknię na zaprzysiężenie ojca.
- nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Osobisty current mood oceniam na 2 na 10.



Komentarze

Popularne posty