Wybitny dokumentalista Kazimierz Karabasz z tytułem Honoris Causa

Już jutro w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej im. Leona Schillera w Łodzi odbędzie się uroczystość wręczenia tytułu honoris causa wybitnemu teoretykowi kina i reżyserowi - Kazimierzowi Karabaszowi. Wcześniej tytuł ten nadawany przez szkołę otrzymali m.in. Martin Scorsese, Roman Polański czy Michael Haneke. W związku z tak ważną uroczystością prześledziłam dostępne dzieła Kazimierza Karabasza i zaprezentuje je w pigułce na blogu. 
 
1. "Jak co dzień..." (1955). Po "Złotym i czarnym" drugi film Kazimierza Karabasza wyprodukowany przez PWSF, zaliczany do jego pierwszego, mistrzowskiego dokumentu. Dwunastominutowa etiuda opowiada o ludziach dojeżdżających do pracy z podwarszawskich miejscowości. Całości towarzyszy przyjemna melodia (przypominająca tą z dokumentów Alaina Resnais) oraz jedwabisty głos narratora, który pozwala nam zrozumieć teoretycznie prosty schemat.

2. "Gdzie diabeł mówi dobranoc" (1956). Inspirująca i fascynująca historia zawierająca motywy rozliczenia z historia i genialną sekwencję na cmentarzu żydowskim. Przez plan niedokończonej budowy wiedzie nas głos Tadeusza Łomnickiego, Kazimierz Karabasz zaś udowadnia, że nic co związane z przeszłością, nie może być w pełni spokojne.

3. "Ludzie z pustego obszaru" (1957)
. Początek 'Czarnej serii polskiego dokumentu', szalenie zajmujący przez swoją uniwersalność. Intencją Kazimierza Karabasza było zwrócenie uwagi na problem młodzieży i jej ingerencji w ogół społeczeństwa. Oficjalnie nie można było opowiadać
o patologii wśród społeczeństwa. Założeniem Karabasza była obserwacja, nie inscenizacja. Ta druga widoczna jest w filmach propagandowych. Tu: "Człowiek ma siedemnaście lat i każdy dzień jest podobny do drugiego.  Wiecie co z tego wynika? Nuda. Cholerna nuda....Beznadziejna nuda".
Powiązań tematycznych można szukać w debiutanckiej etiudzie Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego, pt. "Uwaga, chuligani!".

4."Z Powiśla..." (1958). Ciąg dalszy 'czarnego dokumentu' wykonany jak nastrojowa ballada, płynna i niezawiła. Filozofia jest prosta i przejrzysta, przez to bardzo trafna. W swych dokonaniach Kazimierz Karabasz zawsze trafia w sedno, posługując się ludzką-poetyką.

5. "Dzień bez słońca" (1959). Prywatnie mój ulubiony dokument Kazimierza Karabasza. Bliski mi temat - samotność człowieka. Ponura, dysfunkcyjna jednostka wobec smutnego świata. Film zawiera sceny zbliżone do neorealizmu włoskiego czy czechosłowackiej nowej fali. Doświadczony człowiek w obliczu spraw codziennych, dzień jak co dzień. Tylko, że życie w samotności pozbawione jest radości.

6. "Muzykanci" (1960). Najsłynniejsze dzieło Kazimierza Karabasza, arcydzieło pośród sztuki dokumentu, docenione na całym świecie (wygrana na MFF w Wenecji). Zapis obserwowanych ujęć warszawskiej orkiestry dętej "Dzieciaki". Zainspirował m. in Felliniego do nakręcenia "Próby orkiestry", która była mniej spontaniczna od wybitnego dokumentu Karabasza. Krzysztof Kieślowski umieścił "Muzykantów" wśród dziesięciu wybranych przez siebie najważniejszych filmów wszech czasów, dla brytyjskiego czasopisma "Sight And Sound". Harmonia w "Muzykantach" jest piękna. Co ciekawe operator Stanisław Niedbalski dopasował swoją pracę w rytm melodii "Dzieciaków".

7. "Ludzie w drodze" (1960). Kilkadziesiąt charakterystycznych ujęć cyrkowych postaci
w dziesięciu intensywnych minutach, gdzie każda mina, gest i westchnięcie rozkładają się
w niezwykłą balladę.

8. "Węzeł" (1961). Napięta atmosfera pracy w dyspozytorium stacji tarnowskich gór: plątanina telefonicznych rozmów, komunikatów, maszyn i szyn kolejowych. "Jest to film o kolei jakiej nie znacie...".

9. "Na progu" (1965). Historia życiowych wyborów maturzystek. Stawia pytanie "Jakie są te dziewczęta". Równocześnie temat port autobiograficzny, odkrywający naukę Kazimierza Karabasza
i co najważniejsze - na ile filmowiec jest w stanie pokazać prawdę poprzez fikcję i odwrotnie.

10. "Rok Franka W." (1969). Kolejne nieinscenizowane dzieło Kazimierza Karabasza, przełamało kolejne bariery dokumentalizmu. Tytułowego Franka W., czyli Franciszka Wróbla Kazimierz Karabasz odkrył na Śląsku w Ochotniczym Hufcu Pracy. Namówiony przez reżysera Wróbel zaczął pisać pamiętnik, który posłużył jako podstawa całej historii. Opowieść jest poruszająca i wzruszająca. Karabasz i Wróbel powrócili w 2006 roku w "Panu Franciszku z Paczkowa".

11. "Zgodnie z rozkazem" (1970). Ukazane za pomocą fotografii sposób traktowania Polaków
i mniejszości przez niemieckich żołnierzy podczas II wojny światowej.

12. "Próba materii" (1981).  Poruszający dokument o Polakach czasów pierwszej solidarności, odsłaniający wiele warstw ówczesnego społeczeństwa i walki. Doskonały przekrój jednej z dzielnic miasta i pozornie zwyczajnych spraw.

13. "Cień już niedaleko" (1984). Pełnometrażowy film Kazimierza Karabasza brał udział w konkursie głównym w wyścigu po Złote Lwy. Fabuła prezentuje się następująco: spotkanie dwóch pokoleń - ojca - byłego pracownika Nowej Huty i jego syna mieszkającego w Krakowie. Na ile jedno pokolenie wykorzystało szansę, na ile drugie może ją stracić.

Kazimierz Karabasz jest autorem kilkudziesięciu innych dokumentów. Opisałam te najważniejsze. Pora na inne ważne wiadomości o wybitnym dokumentaliście:

  • W roku 1975 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski z okazji 30-lecia kinematografii.
  • W roku 1982 otrzymał tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego sztuki filmowej.
  • W roku 1969 otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Sztuki II stopnia.
  • W roku 1983 otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Sztuki I stopnia za osiągnięcia reżyserskie
    w Teatrze Telewizji.
  • 16 października 1998 roku został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z okazji 50-lecia PWSFTviT.
  • Od roku 1999 członek Niemieckiej Akademii Sztuki.
  • W roku 2006 na 46. Krakowskim Festiwalu Filmowym otrzymał Nagrodę Specjalną "Smok Smoków" za całokształt twórczości w dziedzinie filmu dokumentalnego.
  • W roku 2004 otrzymał nagrodę "Specjalny Złoty Dinozaur" dla twórcy z powodzeniem łączącego własną działalność artystyczną z pracą pedagogiczną na 11. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Etiuda" w Krakowie.

    W historii polskiego filmu istnieje termin 'Szkoła Karabasza'.  


    Ceremonia wręczenia Kazimierzowi Karabaszowi tytułu doktora Honoris Causa odbędzie się jutro. 

Komentarze

Popularne posty