Addictum delirium: Violation plus
W Addictium zagramy sobie pierwszy utwór z Violatora, tylko w późniejszym wydaniu z ery Devotional. Mój ulubiony koncert z cyklu i najlepsza aranżacja depeszowskich utworów. Oczywiście za asa robi tu Alan Wilder i narkotyczny głos Gahana, no i emocje. Emocje nie do opisania. Życzę Wam miłej nocy, a jutrzejszą propozycją wchodzimy już w wiosnę.
A ja wiosnę zaczęłam z muzyką country, dokładnie dzięki Johnny'owi Cashemu. Ostatni mój post trochę o nim opowiada.
OdpowiedzUsuńNarkotyczny głos? Ktoś taki może mieć? Jeśli interpretujesz to pojęcie tak, że osoba ma głos hipnotyzujący, to piona! :* Nuta mocna, głos faktycznie trochę narkotyczny. Brawo dla wykonawcy, jest mało osób, które umieją się tak posługiwać się głosem.
I kolejna nowa poznana nuta... dziękuję. <3
Emma ♥