Straszyło w roku 1964
Jakim horrorem atakował rok 1964? Czy raczej inaczej - jakie straszne dobra przyniósł? Sprawdzam:
- H.G. Lewis znów podjął inicjatywę kontynuowania tendencji goro-podobnych w filmie "2000 maniacs". Po latach dzieło samo w sobie się nie broni. Czasy najlepszego gore movie miały dopiero nadejść w kolejnych dekadach...
- w '64 rozpoczęło się straszenie laleczkami za sprawą "Diabelskiej lalki"
- Barbara Steele wystąpiła w "Castle of blood" - horrorze wyreżyserowanym przez nomen omen Antonio Margheritti!
- Japończycy zrewolucjonizowali gatunek za sprawą zachwycających wizualnie rodzimych "Opowieści niesamowitych", znanych szerzej jako "Kwaidan"
- Vincent Price stał się nieustraszonym orzeszkiem w "Ostatnim człowieku na ziemi"
- ten sam nieustraszony aktor potwierdził swój geniusz rolą księcia Prospero w "Masce czerwonego moru" Rogera Cormana. Ze względu na pandemię koronawirusa film oraz opowiadanie Edgara Allana Poe przeżywają swój renesans
- kontynuacją japońskiej rewolucji był film "Onibaba"
-
Komentarze
Prześlij komentarz