Sylwetka dnia: Ingrid Bergman


Michelle Morgan ujęłaby po tylu lat coś takiego: "Pazerność nie popłaca". Straciła szansę, zagrać w ukochanym przez publikę filmie, uważanym za jeden z najważniejszych w kategorii scenariusz wszech czasów. Jakoś nie wyobrażam sobie jej u boku Boskiego Bogarta, a produceni z satysfakcją zgarnęli do "Casablanci" ze połowę mniej uroczą Ingrid Bergman - pośiadającą subtelną urodę i "to aktorskie coś". 

Trzykrotna zdobywczyni Oscara ("Gasnący płomień" 1944; "Anastazja"1957; "Morderstwo w Orient Expresie"1975)
z czterema nominacjami. Dziś obchodziłaby urodziny, a my wspominamy również datę jej śmierci (29.08.1915 - 29.08.1982).

Od jej imienia nazwywano róże, romans ze słynnym fotografem stał się bodźcem do stworzenia scenariusza "Okna na podwórze", grała u najlepszych i była najlepsza. 


Dziś ponownie wysłuchamy "As time goes by" w wykonaniu Franka Sinatry

Komentarze

Popularne posty