Sylwetka dnia: Keanu Reeves

Keanu Reeves z przyjacielem Riverem Phoenixem. 
Od razu zaznaczam, że to facet do schrupania.
I w przeciwieństwie do Krzysztofa Ibisza, w ogóle się nie starzeje, zajmując miejsce prawdziwego człowieka z portretem na strychu.
Prywatnie podobno skromny i uroczy. Widownie uwodzi niepowtarzalnym wdziękiem osobistym, lekkim spojrzeniem
i sympatycznym uśmiechem spod migdałowych oczu. Dwa lata temu z trudem uwierzyłam, że Keanu Reeves kończy 50 lat,
w obecnym podtrzymuje zdziwienie. Wychowywałam się na filmach z czasu jego młodości. Oczywiście od "Draculi" przez zatrzymujący oddech "Speed", zwariowanych "Billa i Teda", wzruszający "Spacer w chmurach" i wszystkie inne wspaniałe dzieła, w których Reeves przypomina paletę pełną kolorów - potrafi wcielić się we wszystko.
Tylko ostatnio grywa w zbyt wielu produkcjach poniżej jego poziomu - co jest straszne.
Niestety pośród wspaniałych ról czy mniej ważnych porażek zawodowych, aktor przeszedł w swoim życiu wiele cierpień. Zawsze jednak opowiada, że należy kochać i żyć dalej, jeżeli nasze życie rzeczywiście jest cudem. Wszystkiego najlepszego.

Wybrana filmografia: "Książę Pensylwanii"(1988), "Niebezpieczne związki"(1988), "Wspaniała przygoda Billa
i Teda"(1989), "Ciotka Julia i skryba"(1990), "Kocham cię na zabój"(1990), "Na fali"(1991), "Moje własne Idaho"(1991), "Dracula"(1992), "Wiele hałasu o nic"(1993), "Mały Budda"(1993), "Speed niebezpieczna szybkość"(1994), "Spacer w chmurach"(1995), "Johnny Mnemonic"(1995), "Adwokat diabła"(1997), "Matrix"(1999), "Lepiej późno niż później"(2003)


Komentarze

Popularne posty