Dzienna dawnka Simpsonów: Bart the Terminator


Niektórzy pytają mnie się czy po masie horrorów i dziwnych filmów jakie oglądam śnią mi się koszmary itp. Oczywiście, że nie. Nigdy nie śniły mi się z tego powodu, moje sny nawet minimalnie nie odzwierciedlały strasznych filmów. Jeżeli już miałam okropne sny ukazywały one coś w gruncie rzeczy normalnego. Najpaskudniejsze sny trafiają mi się w okresie egzaminów.
Dla równowagi poprzedniego filmu wstawiam jeden z najzabawniejszych momentów Simpsonów: scena zabójstwa Lincolna oraz popis aktorski Ralpha Wigguma, który największych leserów skłoni do poszukiwań wiedzy w bibliotece. Jak zwykle - Bart kradnie całe show.

Fragment pochodzi z odcinku "I love Lisa", sezon czwarty.

Komentarze

Popularne posty