Audycja Opisana 27.10

Boicie się moi drodzy czytelnicy-słuchacze? Czyż ten psychopatyczny uśmiech w otwarciu nie wygląda zachęcająco? Zadajemy dziś zbyt wiele pytań, pewnie dlatego po raz pierwszy układałam obecną Audycję od tyłu i nie chciałabym tak się bawić ponownie. Na szczęście kolejność nie będzie przypadkowa, a nawet jeśli to być nie musi, ponieważ dzisiejszego piątkowego wieczoru - cztery dni do Halloween, czyli najważniejszego święta rozrywkowego w roku - zagram utwory do tańca
i wariacji. 

Większość z Was zapewne kojarzy "Flashdance" Adriana Lyne'a. Roztańczona Jennifer Beals z jedną miną, kilka sztandarowych hitów, które w latach 80 zatryumfowały w klubach i dyskotekach. Wśród nich porywający "Maniac" Michaela Sembello. Pierwotnie kawałek miał zamykać slasher Williama Lustiga pod tym samym tytułem. Późniejszy twórca "Maniakalnego gliny" stwierdził jednak, że popowa aura zaoferowana przez Sambello zburzy uliczną narracje jego dzieła. Tu bym się z Lustigiem nie zgodziła, przynajmniej personalnie jestem zdania, że Sembello trafia prędzej w slasher niż w burleskowy prysznic. Z całą pewność w atmosferę grozy trafia tekst jego piosenki:


Tak. Dziś zaszczycą nas same kawałki, które kojarzą się z Halloween, nie będąc koniecznie makabrycznymi. Jeśli o mnie chodzi od zawsze uznawałam je za radosne święto, nadal niedoceniane w naszym kręgu kulturowym. Próbujemy to zmienić. W sylwetce Alice Coopera nie zmieniłabym absolutnie nic. Nie mogło go zabraknąć, tym bardziej jeżeli swój czołowy utwór 'grozy' wykonuje w obecności trupy Muppetów. 

Od lat celebruje ostatnie dni października z tą płytą. Oczywiście jest to "Thriller" Michaela Jacksona. Zapowiadany 'na własną odpowiedzialność' efekt geniuszu Jacksona, zmysłu Johna Landisa (swego czasu twórcy kilku wyśmienitych horrorów) oraz niebotycznego głosu Vincenta Price'a. Zresztą nie musiałabym nawet tego zapowiadać:

"Thriller" Michaela Jacksona. Nieodwołalnie jako część Halloween. A teraz dawno nie widziany (nie słyszany... nie czytany) Billy Idol. Przyznać trzeba, że nasz najfajniejszy cyberpunk ma wampirzą naturę. Nic jak "White Wedding", które powinno wszystko wyjaśnić. Później - tak w nawiązaniu do marazmu - taniec z własnym cieniem. I za "Dancing With Myslef" kryje się inny geniusz, właściwie za reżyserią teledysku. Chodzi o Tobe'a Hoopera twórcy wybitnej "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", która w geście brutalizacji ukazuje prawdziwy duch humanizmu. Jestem pewna, że kiedyś powiemy sobie o niej  więcej. Tymczasem oddaje głos Billy'emu - bardzo rozentuzjazmowana.

Hmm... Billy Idol niezależnie od pory roku jest wspaniały. W pewnych kręgach mówią na to 'bewitched somebody'. A propos rzucania uroków wybrałam dwie propozycje z kręgu czarownic i wiedźm - dawno nie widzianych w IMSR. Muszę nadrobić zaległość i pomyślałam, że najpierw pomoże mi w tym Bette Midlet z "I Put A Spell On You" a następnie Siostry Szekspira ze swoją słynną walką o duszę mężczyzny. Zresztą właśnie Irlandka Shioban Fahey uznawana jest za matkę chrzestną popowej wizji czarownicy. Chwała jej za to.

Przy takim zestawieniu październikowym: bez zespołu Goblin, bez Bauhaus, bez Lestata Murphy'ego, bez Blixy Bargelda i jego Neubauten - czyli jak na '17 dość nietypowe zestawienie Audycji  - miałam mały problem jak dzisiejsze wydanie zakończyć. Odpowiedź przyszła sama, właściwie nadjechała na motorze. Na dobranoc i walkę z sennymi marami: Meat Loaf w bezapelacyjnie jednej z najpiękniejszych utworów w historii: "I'd Do Anything For Love".
Chciałabym aby taki marazm spotykał mnie częściej, zwłaszcza w okresie halloweenowym.

Znalezione obrazy dla zapytania the texas chainsaw massacre 2 tumblr

Komentarze

  1. Dobre jak zawsze zestawienie. Moim faworytem/faworytką jest bez dwóch zdań Siobhan Fahey z Szekspirowskich Sióstr (SS?). Elektryzującą piosenka, szczególnie, gdy po ciepłym wokalu Marcelli Detroit pojawia się nagle Siobhan. Piosenka skręca w inne rejony. Świetna!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty