Piątek 13-stego
Nie należę do osób przesądnych. Nigdy nie wierzyłam w tak zwane zabobony, ale zawsze lubiłam wykorzystywać te pachnące grozą zbiegi okoliczności w celach przekornych i szyderczych, które w najprostszym rozumieniu sprowadzają się do pre-halloweenowych wygłupów. Robiłam to gdy byłam młodsza, teraz nie mam do nich okazji. Aczkolwiek dziś dzień szczególny: piąteczek trzynastego miesiąca horrorowego, na dwa tygodnie przed najlepszym rozrywkowym świętem w roku. W cale nie musi być pechowo. Skoro już tu jesteśmy oto antologia jak nieszczęsna 13 'niby nikomu niewinna liczba' stała się podmiotem lęku.
Zacznijmy od tego, że lęk przed piątkiem trzynastego fachowo nazywany jest paraskewidekatriafobią. Z historycznego punktu widzenia wszystko miało zacząć się od 13 października 1307 kiedy to król Francji Filip IV oraz papież Klemens V dopięli swego w intrydze przeciwko Templariuszom. Tego roku głównych zwierzchników zakonu rycerskiego aresztowano pod zarzutem grzechów kardynalnych m.in. sodomii, krzywoprzysięstwa i herezji. Ostatni Wielki Mistrz zakonny - Jakub de Molay - został skazany na okrutne tortury, następnie publicznie spalony na stosie. Przed śmiercią przeklął swoich wrogów, ojca świętego oraz króla Francji - obaj zmarli w niewyjaśnionych okolicznościach w przeciągu roku. Resztka niedobitków Templariuszy zgromadziła się potajemnie pod sztandarem Różokrzyżowców uznawanych za jedną z pierwszych organizacji podziemnych. 
Względnie wiadomo jak owy zakręcony piątek prezentuje się w popkulturze, oto jego najznamienitsze przykłady:
- wysypisko slasherów i jego najjaśniejszy punkt, czyli "Piątek trzynastego" ikona grozy Jason Voorhees, Tom Savini za kulisami kultowego filmu Seana S. Cunnighama. Temat zostanie przerobiony na wszystkie możliwe sposoby w następujących po nich remake'ach, prequelach i sequelach. Tytuł arcyważny dla każdego fana horroru, tak inspirujący, że wprowadził mętlik do głowy samej Dity von Teese. - jeżeli oglądaliście polski serial Alternatywy 4 wiecie, że mieszkanie numer 13 zostało przelęknięte i kopnięte przez jednego z robotników - nie mógł w nim nic zrobić.
- wielu artystów i intelektualistów odczuwało lęk przed numerem 13: Mark Twain, prezydent Roosvelt, Ryszard Wagner czy Arnold Schonenberg (ten ostatni rzeczywiście miał pecha, gdyż zmarł 13).
Osobiście nie mam na bakier (odpukać!) z liczbą trzynaście. Co nas dzisiaj czeka? Jak to co?! Audycja Opisana.
Względnie wiadomo jak owy zakręcony piątek prezentuje się w popkulturze, oto jego najznamienitsze przykłady:
- wysypisko slasherów i jego najjaśniejszy punkt, czyli "Piątek trzynastego" ikona grozy Jason Voorhees, Tom Savini za kulisami kultowego filmu Seana S. Cunnighama. Temat zostanie przerobiony na wszystkie możliwe sposoby w następujących po nich remake'ach, prequelach i sequelach. Tytuł arcyważny dla każdego fana horroru, tak inspirujący, że wprowadził mętlik do głowy samej Dity von Teese. - jeżeli oglądaliście polski serial Alternatywy 4 wiecie, że mieszkanie numer 13 zostało przelęknięte i kopnięte przez jednego z robotników - nie mógł w nim nic zrobić.
- wielu artystów i intelektualistów odczuwało lęk przed numerem 13: Mark Twain, prezydent Roosvelt, Ryszard Wagner czy Arnold Schonenberg (ten ostatni rzeczywiście miał pecha, gdyż zmarł 13).
Osobiście nie mam na bakier (odpukać!) z liczbą trzynaście. Co nas dzisiaj czeka? Jak to co?! Audycja Opisana.
Paraskewidekatriafobia - what? Nawet tego słowa nie potrafiłbym wymówić jednym tchem.
OdpowiedzUsuńCóż, 13-ty w piątek czasem bywa nawet bardziej udany niż kolejny dzień powszedni. W końcu to piątek, a jurto sobota - laba.