Wszystkiego najlepszego Bruce Springsteen!
Piszę to na wariackich papierach, w pośpiechu i zapomnieniu. A jak zapomnieć mogłam, skoro The Boss zmienia muzyczne oblicze mojego serca.
Na dzisiejszą noc wybieram Born To Run- tu rozpoczyna się moje uczucie do twórczości Springsteena. Skrajnie, niż w przypadku Depeche Mode- tutaj śmiałabym się non stop. Muzyka Bruce'a Springsteena to nade wszystko porządna dawka pozytywnych emocji, działa również kreatywnie na kreatywność. W moim maśle maślanym jest więcej prawdy niż zachwytu, a że zachwycać jest się czym dopowiem o nadchodzącej autobiografii Bruce'a, dostępnej już od 27 września, wydanej razem z 'Chapters and Verse'.
Dziś specjalnie podłączyłam się na lekcji do Trójki ze względu na prawdopodobnstwo zagrania piosenki Springsteena. Zaczęło się idealnie od "Dangerous" DM, kończyło dla mnie na "I'm on Fire" Bruce'a. Wspaniale.
Komentarze
Prześlij komentarz