Poetyckie wieczory w baśniowe soboty - W obronie Gladiatora


 Joaquin Phoenix  oraz Russel Crowe jako Kommodus i Maximus - "Gladiator" reż. Ridley Scott (2000)
Negatywne działania malkontentów sprawiły w końcu, że moja granica cierpliwości - zawieszona na nitce niewidce - pękła tak szybko jak Jowisz trzaska piorunami. Wśród najczęstszych zarzutów pod filmami spotykam dwa  argumenty: patetyczny lub pretensjonalny, podpartymi innymi soczystymi przymiotnikami: sztywny, nudny, dziwny. Cieszę się, że słownictwo hejterów jest obficie bogate. Natomiast czym są wspomniane zwroty w filmie. A. patetyczny to np taki, który pokazuje, że wojna i walka pozostaną czynami chwalebnymi, nie ukazując słabości bohaterów, traktuje o "głębokim" wspominaniu często nie mając puenty, że szacunek to jedno, życie przyszłością i zapobieganie wojnom - to drugie. B.pretensjonalny - np "na siłę", przejaskrawiony.
"Gladiator" - nie będąc ani A czy B jest C - czystą przyjemnością.

Kino ma prawo do pokazywania postaci, których nie spotkamy w prawdziwym życiu, gdyż ich charaktery są warte analizowania i wspominania. Stanowią wzór, któremu chcemy kibicować lub nie.
Film jest od tego by można widza okłamać bardziej lub mniej - jako odskocznia od tego co mamy na co dzień - pozostaje metaforą, symbolem (nawet w kinie realistycznym). Daje nam z pozoru coś niejasnego, często nie wiemy o tym, że właśnie takiej odskoczni potrzebowaliśmy. Pobudzając wyobraźnie, zabiera nas tam, gdzie normalnie nie pójdziemy.

Rozpisałam się teoretycznie z miłości do kina. Jak ma się to do Gladiatora? W nim wojna jest oszustwem - Cesarstwo Rzymskie poszerza się, lecz sam Marek Aureliusz ze smutkiem wzdycha: "Za mojego panowania były tylko cztery lata pokoju". Mimo wojny poddani nadal byli mu wierni, choć wojsko bardziej czciło generałów, przede wszystkim Maximusa. Jako dowódca armii reprezentował wszystkie etosy żołnierskie. Później jako walczący na arenach Scott zrzuca z niego idealizm. Powątpiewał z cierpienia, które przeżył  a los gladiatora stał się ironią: ludzie cieszą się gdy dla zabawy ludzie wyżynają się wzajemnie w obecności lwów i tygrysów, które "ulepszają" gry.
Dla zrekompensowania bohatera mamy genialnego antagonistę - Kommodusa. Pod osłoną zachłannego okrutnika, mamy kogoś kto pragnie odnowić chwałę Rzymu, nie wątpiąc, że robi dobrze. Jak małe dziecko, któremu pozwolono rządzić. Jednak- kocha rodzinę, niewdzięcznych poddanych. Wyniszcza go zazdrość i ambicja, brak pokory i gniew. Gdy dochodzi  do ostatecznej walki pomiędzy dobrem a złem-wypiętrza się puenta - świetnie wyreżyserowana i oprawiona.

Co do patetyczności - kwestia spojrzenia na rozmach i podejście historyczne. Należy pamiętać, że sposób "relacjonowania" pozostaje filmowy nie reportażowy. Nie może być nudny więc wprowadza się elementy uwspółcześnione: w zachowaniu bohaterów etc. Poziom jednak zostaje.
Pretensjonalność (?) może gdby ostatecznie zatrudniono Jennifer Lopez jako Lucillę, to mógł by być. Chyba nie kryje się w kostiumach, muzyce, scenografii.
Maximus, Proximo, Kommodus natomiast - muszą wygłaszać mądrzejsze monologi, ze względu na ramy epoki i życiowe sytuacje w jakich się odnaleźli. Nie rozumiem też pojęcia braki scenariuszowe - to uwagi podrzędne, w stylu: jakim cudem on powiedział "ale" gdy mógł powiedzieć "lecz". 
Błędy realizatorskie natomiast, pojawiają się w każdym filmie - nie wszystko należy odbierać dosłownie.

To nie recenzja ale podam swoją ocenę: znam "Gladiatora" od urodzenia, wielbie Crowe'a, Phoenixa, Reeda, magiczne oko Scotta, jedynego w swoim rodzaju Hansa Zimmera i towarzyszącą mu Lisę Gerrard, która ma najwspanialszy kobiecy głos we wszystkich uniwersalnych galaktykach. 9.5/10

W utworze "Now we are free" znajduje się definiacja mojej miłości do kina, nie potrafię jej wytłumaczyć. Żeby to zrozumieć należy posłuchać piosenki i wsłuchać się w harmonie głosu Lisy.


Komentarze

  1. Być może zabrzmi to dla Ciebie niedorzecznie, ale jesteś moją inspiracją. Moim marzeniem jest kiedyś TAK pisać, posiadać tak bogate słownictwo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty