Sylwetka dnia: Dustin Hoffman



Wszystkiego najlepszego dla mistrza, którego przedstawiać nikomu nie trzeba.
Pragnę  dodać, że przyszły rok to rok "Absolwenta". Kultowe dzieło skończy 50 lat i w dziejach kinematografii jest jednym z ważniejszych. Jezus kocha "Absolwenta" bardziej niż twórcy by się tego spodziewali.

Wracając do fascynującego Hoffmana: Oscara zdobył dwukrotnie ("Rain Man", "Sprawa Kramerów").  Ponadto stawiał czoło zbirom w "Straw dogs", pomagał Jonowi Voightowi w "Nocnym kowboju", pozwolił by Larry Olivier borował mu zęba w "Maratończyku", udawał kobietę
w "Tootsie", zachwycał jako Kapitan Hook u Spielberga i to tylko fragmenty z szerokiej filmografii aktora. Rankingi się nie liczą, ale Dustin Hoffman pozostaje małym, wielkim człowiekiem.

Komentarze

Popularne posty