Na Fali z Horrorami - wizja październikowa III



Ahoj Horroromaniacy! Niesamowicie się cieszę z powrotu najlepszego cyklu In My Secret Room podczas którego słowo "horror" odmieniany jest przez wszystkie przypadki a jako filmowy gatunek z dumą zatacza kolejne koło w historii. Bo czyż nie od horroru się wszystko zaczęło? Czy to nie od czasów słynnego George'a Melies to najbardziej rozchwytywana kanwa kinematografii? Czy to nie horror jak żaden inny gatunek tak łatwo wymieszał się z bliskimi mu science fiction oraz kinem fantasy a następnie z komedią czy filmem wojennym? Horror można odnaleźć wszędzie. Równie dobrze w tym miesiącu mogę zanalizować "Kler" Wojciecha Smarzowskiego i odnajdę tam horror społeczny lub porozckliwiam się nad "Sabriną nastoletnią czarownicą" przywołując najlepsze teksty czarnego kocura Salema, który prawdopodobnie nadal zainteresowany jest zawładnięciem świata. 
Październikową porą oddaję horrorowi szacunek i cześć i postaram się udowodnić, że zombie movie zyskał na aktualności (a to za sprawą sic! ruchów ekologicznych ), slasher też nie umarł, na nowo żyjemy w kinie latami 80tymi, Laleczka Chucky nic a nic nie jest kiczowata a nowe horrory straszą wykonaniem.

Oczywiście nie ma się czego bać, choć tradycyjnie (6) bez gore nie ma zabawy. Wszystko rozpisane jest dla żartu z uczuciem i radością świętowania niepopularnego w Polsce Halloween, które zawsze było dla mnie ważne i już w dzieciństwie rozwinęło moją artystyczną świadomość. Will be groovy!

Komentarze

Popularne posty