Sylwetka dnia: Crittersy
Ordynarny wybór. W sam raz na piątkowego zgrywusa. Co jest w tych włochatych kuleczkach? Czy w ogóle w nich coś jest? Odpowiedź jest prosta: praktycznie wszystko, ponieważ potrafią zjeść wszystko i wszystkich, gryzą wściekle, bekają rozkosznie i są strasznie nieśmieszne. Do często porównywanych Gremlinów się nie umywają. Crittersy żyły w kultowości niealternatywnych lat 80
i w niej też zostały. Jeżeli ktoś ma w domu kota, nie odczuje róznicy w natarczywości stworków z TV a miauczącego pupila, który ma zakodowany zegarek i budzik w główce. Obiad musi być.
W cyklu "Październik z horrorami" - The Critters, słynne oldschoolowe potworki z VHS. (Proszę nie dziwić się o późniejszych negatywnych ocenach horrorów).
i w niej też zostały. Jeżeli ktoś ma w domu kota, nie odczuje róznicy w natarczywości stworków z TV a miauczącego pupila, który ma zakodowany zegarek i budzik w główce. Obiad musi być.
W cyklu "Październik z horrorami" - The Critters, słynne oldschoolowe potworki z VHS. (Proszę nie dziwić się o późniejszych negatywnych ocenach horrorów).
Komentarze
Prześlij komentarz