Tramwaj zwany pożądaniem
New Order nie jest tutaj ważny. Ważny jest tutaj Krzysztof Kieślowski, jego niesamowita (druga po "Urzędzie" z 1966 roku) etiuda, z jednej strony prosta, z drugiej posiadająca tyle fascynującej głębi.
Wyobraźnia, która nie została ujarzmiona - dzika i nieprzewidywalna. Piszę głównie o filmach, bo mam na ich punkcie kompletnego świra. Również muzyka, często ta zapomniana.
Ach, co za klimat...:) Niesamowite! Cudowna muzyka! I ten film - czarno-biały, ciekawy, mały filmik - poczułam się, jakbym oglądała stary telewizor :)
OdpowiedzUsuńWehikuł czasu - najlepsza zabawka :)
New Order!
OdpowiedzUsuń