FANGORIA rocznik '85

Ahoj! Ostatnio odkryłam, że kultowa Fangoria jest nadal wydawana i święci triumfy wśród fanów horrorów. Trudno się dziwić. To pismo komercyjne, choć nonkonformistyczne. Jego twórcy to prawdziwi poszukiwacze grozy w świecie filmu. Wyczuwają aktualne trendy. Najważniejsze - mają za sobą długi staż, który rozpoczął się w 1979 roku. Dziś wertując kolejne numery Fangorii trudno uwierzyć, że na jednej z pierwszych okładek pojawili się CP30 i R2D2. Dlaczego - od lat 80-tych pismo nie bało się publikować brutalnych zdjęć, które nie są przeznaczone dla ludzi o słabych żołądkach. Redakcja skupiła się na gore i złym smaku. Zachowała jednak profesjonalną, dziennikarską klasę. W prezentowanym tu wydaniu z 1985 oznaczonego jako "The bloody best of Fangoria" centrum okładki zdobi Sissi Spacek jako Carrie (w samym wydaniu autorzy nie poświęcili jej dużo miejsca); obok niej zobaczyć można gremlina, Freddy'ego Krugera czy postać z "Evil dead".  


Powyżej możecie prześledzić spis treści. Nie przedstawię całej Fangorii ze względu na prawa autorskie. Numer rozpoczyna się od wywiadu z Dario Argento. Motywy rodem z Italii powtarzają się regularnie w całym odcinku, szczególnie w artykule "Night of the zombies: from Italy with Cannibals", gdzie oczywiście pojwia się Lucio Fulci. Argento opowiadał o swojej znajomości z Georgem A. Romero, o "Suspirii" i o tym czy ceni Briana de Palmę. 
Sporo miejsca poświęcone jest the making of Evil Dead, więc jeżeli komuś film Sama Raimi wyrządził traumę to Fangoria zaproponowała odtrutkę. 

Ciekawym punktem progromu Fangorii the best of anno domini 1985 jest "The Fangoria Record Shelf!". W latach 80-tych wybrane przez siebie wydawnictwa można było sobie za pośrednictwem Fangorii zamówić. Dowiedzieć się też można, że soundtrack "Martwego zła" został wydany w 1985, czyli cztery lata po premierze filmu a na fali były również ścieżki dźwiękowe z "Zagadki nieśmiertelności" czy "Dzieci kukurydzy". Osobne rubryczki poświęcone były muzyce z filmów George'a Romero oraz Johna Carpentera. 
Uważam, że poniższy plakat "Dzieci kukurydzy" z Lindą Hamilton jest wspaniały. Minimalistyczny a jednocześnie oddający pełny dramatyzm. "Dzieci kukurydzy" to nie jedyny moment, w którym można poczytać o Lidzie Hamilton. Sporo miejsca poświęcono bowiem "Terminatorowi" Jamesa Camerona. 
Wreszcie - "Gremliny"! Mistrzowie sezonu. Osobny artykuł poświęcony filmowi oraz drugi zadedykowany Gregowi Millerowi. I za to "Fangorię" szanuję. Potrafi skupić uwagę na aktorach drugoplanowych i stworzyć takie sylwetki na jakie zasługują. Można się kłócić czy filmy omawiane w Fangorii są lepsze czy gorsze, czy to kwestia złego smaku czy odosobnionego gustu. Nie można jednak odmówić artykułom rzetelności i prawdziwego serca. At least... they're first to fright you.

Jeżeli samodzielnie chcielibyście przeszukać działy Fangorii z poszczególnych dekad to lista dostępnych archiwalnych egzeplarzy dostępna jest na stronie archive.org. Wszystkie wyżej pokazane wycinki pochodzą z: https://archive.org/details/The_Bloody_Best_of_Fangoria_004_1985

Komentarze